Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz okrelić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zgadzam się.
Wysłany: 2012.04.04 23:29 Temat postu: Bayern Monachium - Real Madryt [2-1]
Ach panowie długie 5 lat dobiegło końca i w końcu doczekaliśmy się mojego kochanego klasyku. W końcu przypomnimy sobie wspaniałe czasy ruchania monachijczyków przez Anelkę i upokarzania Kahna przez Carlosa. W końcu zemścimy się za dwumecz przez który złamas Calderon skasował Capello :)serce: ), za zjebanie ostatniego sezonu Roberto w Madrycie. Chce zobaczyć bezradność na twarzy Schweinsteigera, chcę widzieć cierpienie na twarzach jego poprzedników Kahna i Effenberga, , chcę żeby bolało, chcę żeby Sami i Mesut zaśmieli się im w twarz, chcę żeby Robben został upokorzony przez Angela, chcę widzieć Bayern na kolanach.
Takie 6-1 w dwumeczu by wystarczyło, tak wrzucić im trójeczkę w Monachium z kontaktową, tak żeby upokorzyć, ale niech jeszcze się łudza, niech liżą loda przez szybę. A w Madrycie hat trick Ronaldo z asystami Mesuta (patrzcie kurwy gdzie graja najlepsi Niemcy) i 2x Di Maria (tak, tak, tylko płacz pozostał Arjen), okraszony kolejna kontuzją "szklanki" (krokodyle łzy zerwą mu jakieś ścięgno)
Także inny scenariusz nie wchodzi w grę, no przecież nie będziemy się bać zespołu w którego obronie gra Van Buyten - no panowie szanujmy się, takie tuzy Bundesligi jak Bayer czy inne Moenchengladbach, w Hiszpanii toby wróciły z trójką z Malagi czy Bilbao.
Także ruchamy Bayern i czekamy na cud w finale z Barcą
Kliknij, aby zobaczyć ukrytą wiadomość (Uwaga! Treść może zawierać spoilery)
A za rok jeszcze Juve i ten cudowny zalew frustracji ich kibiców , po kolejnej zemście ( Figo i moje zjebane dzieciństwo zostaną pomszczone) a później to niech się dzieje co chce.
Clif, napisz przedmeczówkę do tego meczu. Z chęcią bym ją przeczytał.
Co do samego meczu - Bayern ma silne skrzydła. I tyle. Niech Arbeloa się ogarnie, po drugiej stronie dać Marcelo do wsparcia takiego Di Marię i będzie spoko. Pepe i Ramos zatrzymają tego ichniejszego kloca z ataku, Khedira i Xabi przejmą środek, a Di Maria, Ozil, Cris i Benz zrobią z ich miernej obrony jesień średniowiecza. Oczywiście zakładam, że Bayern też nas postraszy i coś wciśnie, ale my powinniśmy wcisnąć więcej.
Chcę gwałtu. Tak jak pisał Clif. Mają po tym dwumeczu mieć poczucie pieprzonej słabości i niższości. Droga do Monachium wiedzie przez Monachium. W ciągu kilku tygodni dwukrotnie zdobędziemy Alianz. Madrycie, ku La Decimie!
Szczerze to boję się tego meczu. Gdy wspominam mecze z Bayernem to od razu pokazują mi się 2 obrazy:
1. Potężny strzał Roberto Carlosa i błąd Kahna po którym piłka przelatuje mu między nogami.
2. Najszybszy gol w historii Ligi Mistrzów strzelony przez Maakaya.
Wg. mnie Bayern ma najlepsze skrzydła świata z Riberym i Robbenem. Nie wiem czy nie lepiej będzie postawić na Coentrao bo Marcelo mimo doskonałego ataku dysponuje słabą defensywą. Z 2 strony Arbeloa też może mieć ciężko.
Dwumecz będzie na pewno wyrównany a o awansie zadecydują umiejętności indywidualne któregoś z graczy. Oby był to gracz z Madrytu.
Dołączył: 14 Sie 2006 Ostrzeżeń: 1 Płeć: Mężczyzna
Wysłany: 2012.04.05 08:05 Temat postu:
Jakbym swoje myśli słyszał.
Mamy rachunki do wyrównania, teraz czas na Bayern.
_________________ "Podziału nie tworzy trener, tworzy go piłkarz, który nie akceptuje swojej roli, nawet jeśli jest zmiennikiem" PETR CECH...
...Kolejna "ofiara" cygana Mourinho. "Trudne sprawy"
Liczę na to, że obie drużyny pójdą na wymianę ciosów. I że to będzie mecz, w którym padnie wiele bramek. Mówi się, że Bayern ma najpotężniejsze skrzydła w LM (Ribbery, Lahm, Robben, Rafinha). Na pewno ma lepszego od nas bramkarza, a co do skrzydeł to polemizowałbym. Natomiast w środku pola i w ataku to my będziemy dominować, co nie zmienia faktu, że Świnioryj, Kross, Muller i Gomez zrobią dym. Nie wykluczam nawet tego, że przegramy na Alianz ale myślę, że w stosunku 1 bramki (1:2). Niemcy będą cholernie zmotywowani żeby wygrać ten mecz (uważam, że to niesprawiedliwe, że finał LM odbywa się na stadionie jednego z uczestników, powinien być na neutralnym stadionie). Natomiast na SB myślę, że tylko FCB czuje się jak u siebie. Niemcy raczej nie wygrają u nas. Będzie to cholernie ciężki mecz i trzeba go koniecznie wygrać. Plus jest taki, że zagramy na Alianz Arenie i poznamy ten stadion przed ewentualnym finałem (to jest bardzo ważne). Za to minus jest taki, że w ewentualnym finale cały stadion będzie przeciwko nam za wyeliminowanie szwabów. Ale co tam. Finału nie trzeba wygrać. Z resztą w finale to już jest luz, nikt nie musi się spinać. Finał jest nagrodą. Chciałbym żeby to Chelsea była naszym przeciwnikiem w finale. Ale po I - panje z farsy będą szczekać, że nie pokonaliśmy ich w tym sezonie, tylko inna drużyna. Z II strony byłoby to spotkanie Mou po latach ze swoim dawnym klubem (ostatnio grał przeciwko Chelsea prowadząc Inter). No i inna sprawa jest taka, że Chelsea mogłaby się zemścić za przegrany półfinał (na CN powinno być 2:1 dla farsy, ale na SB powinno być 4:1 dla Chelsea, proste).
PS. Ostatni mecz jaki graliśmy z Bayernem miał miejsce półtora roku temu o jakieś tam podrzędne trofeum (to był okres przygotowawczy przed sezonem 10/11) - bodajże wygraliśmy po karnych.
HM!!!
Dołączył: 24 Maj 2006 Ostrzeżeń: 1 Płeć: Mężczyzna
Wysłany: 2012.04.05 09:43 Temat postu:
Może być bardzo ciężko, zwłaszcza na wyjeździe, z tymi dziadami zawsze było, zwłaszcza, że Badstubery czy Buyteny pewnie będą wchodzić prostymi. Wiemy jak wygląda sprawa z Robbery, chociaż nasz Arbeloa dawał radę z putami. Na lewej zagra pewnie przeciętny Kłęntrą, ale niech wchodzący z ławki Marcelo zrobi im łogień z dupy. Gomeza muszą przypilnować, choćby miały go boleć nogi przez następny miesiąc. Jakością gry[ w formie oczywiście], przygotowaniem fizycznym i taktycznym przewyższamy gebelsów. Musimy grać swoje, nie popełniać błędów i ich po prostu zabić.
Tak patrzę na wyniki Bayernu w LM i widzę, że podobnie jak my nie stracili u siebie żadnych punktów, co nie prognozuje najlepiej dla naszych. Ale my mamy Mou, który łamie wszelkie stereotypy, więc może i ten złamie. Oby.
_________________ "Nothing is true.
Everything is permitted."
Banda, która jest pewna awansu, troszkę się zdziwi już w pierwszym spotkaniu. Nasza obrona też robi fatalne błędy, kiedy jest naciskana, a poza tą formacją wszędzie panuje równość. Nawet przewaga Bayernu. Robben jest zdrowy? Nie mamy co przechylać szali z pomocą Ronaldo. Ribery jest zdrowy? To samo z Angelito. Gomez jest zdrowy? Z Benzemą. Schweinsteiger jest zdrowy? Z Alonso.
Będzie ciężko i zadecyduje dyspozycja dnia. Myślę, że na Bernabeu przyjdzie nam jednak odrabiać straty. Żadnego padania na glebę i takie tam. Bayern jest cholernie mocny i ma wszelkie atrybuty potrzebne do tego, żeby sobie z nami powalczyć.
_________________ "Initiative comes to thems that wait."
Chciałbym awansu w pierwszym meczu, wiadomo, ale Bayern jest zajebiście mocny u siebie. Wierzę, że ich defensywa musiałaby zagrać dwa najlepsze mecze w sezonie z rzędu, żeby nie pozwolić sobie na stratę bramki, ale mimo to myślę, że będzie cholernie ciężko w Monachium. Ale to jest Liga Mistrzów, bramkowy remis na wyjeździe mnie zadowoli.
Clif, napisz przedmeczówkę do tego meczu. Z chęcią bym ją przeczytał.
Co jest z Airwolfem? Jak sie czytalo jego zapowiedzi to mialo sie wrazenie, ze idziemy na wojne.
Bayern to nie ogorki. Maja czym postraszyc. Naprawde nie widze zbyt duzych szans na zapewnienie sobie awansu juz na allianz. Mysle ze padnie duzo bramek w dwumeczu i bramkowy remis w Monachium bralbym w ciemno. Stawiam na 2-2.
Alez to bedzie dwumecz. Juz sie nie moge doczekac.
Podobnie jak Clif, zycze sobie Juve w nastepnej LM.
klasyk wyczekiwany od lat. wspaniale zderzenie gigantow. rachunki do odrobienia.
kadrowo z przodu i w srodku, owszem, bayern moze sie porownywac, choc atutow ma zdecydowanie mniej. glownie skrzydla, swietny bastian i skuteczni olic i gomez, ale czy przy naszych indywidulanosciach to tak rozowo wyglada? karim, gonzo, cris, mesut, riki, angel. tak, tak, widze duze szanse, bo widze wielkich pilkarzy w formie, widze ronaldo, ktory ma swiezosc, kwitnacego benzeme, wracajacego z zza swiatow kake, ozila, ktory jedna pilka otwiera droge do bramki. widze anioła, talent najczystszej wody, ktory przy odrobinie szczescia ma szanse byc najlepszym skrzydlowym globu. wreszcie widze mou, faceta, ktory wielbi sie z klasykach, a bayern zna od podszewki. i jest obrona. w madrycie jest linia defensywna na takim etapie ligii mistrzow. to brzmi tak jakos nieprawdopodobnie, ze sie wierzyc nie chce. gdzie tam bujtenom do pepsa czy sergio. gdzie zreszta niemcom do zderzen w mocnej lidze, kto ich weryfikowal?
jasne, ze wszystko sie moze zdarzyc. pewnie, ze bedzie zajebiscie ciezko, ale nie wyobrazam sobie, jak niemcy nas gniota, nie wyobrazam, choc rozumiem, ze nalezy zachowac dystans. bez przesadyzmu jednak.
_________________ Si tuviera dos vidas, las dos te las dedicaria a ti.
maciek19911 Soy un Madridista y tengo un alma blanca
Dołączył: 01 Maj 2006 Płeć: Mężczyzna
Wysłany: 2012.04.05 10:32 Temat postu:
Kris0007 napisał:
Plus jest taki, że zagramy na Alianz Arenie i poznamy ten stadion przed ewentualnym finałem (to jest bardzo ważne). Za to minus jest taki, że w ewentualnym finale cały stadion będzie przeciwko nam za wyeliminowanie szwabów. Ale co tam.
Cały stadion przeciwko nam? Przecież w finale będzie tyle samo kibiców drużyny A co drużyny B.
Cytat:
Finału nie trzeba wygrać. Z resztą w finale to już jest luz, nikt nie musi się spinać. Finał jest nagrodą.
Generalnie widzę, że pompowanko już się zaczęło. Oba mecze będą cholernie zacięte i wyrównane. Nie spodziewam się jakiejś totalnej dominacji Bayernu w Monachium ani naszej w Madrycie. Do meczu pozostało jeszcze 12 dni, więc ciężko coś powiedzieć na temat dyspozycji i sytuacji kadrowej. Wyleci np. Robben i sytuacja zmienia się diametralnie. Nie mówię, że Bayern to tylko Arjen, ale Holender jest najgroźniejszą bronią ekipy z Monachium.
Ciekawe jak obsadzi lewą obronę Jose. Wydaje się, że Marcelo no, ale jak on będzie tak broni i zostawiał kilka metrów wolnej strefy dla Robbena to aż strach się bać.
_________________ Jedna wiara, jeden klub, Real Madryt aż po grób.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3 ... 23, 24, 25Następny
Strona 1 z 25
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach