Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz okrelić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zgadzam się.
Wiadomo, chciałbym znaleść lepszą pracę która dawała by mi więcej radochy w życiu i satysfakcji. Kwestia pieniędzy też jest ważna ale nie mam zamiaru oczekiwać że poniżej np. 5 koła na miesiąc nie opłaca się nawet zacząć.
Myślałem o tworzeniu stron, głównie. Słyszałem też od kumpla że na programistę Java jest popyt. Tak jak mówię, nie znam branży,nie wiem co się bardziej opłaca od czego, czy ten język jest lepszy od tego.
Nie mam pojęcia, dlatego chciałbym poznać podstawy podstaw żeby mieć większe pole manewru.
_________________ Śniło mi się, że przejebaliśmy w finale LM z Bayernem 0-37 (albo 38) i w trakcie meczu Perez wysyłał listy do userów rm.pl, żeby przyjechali grać, bo gorzej się nie da, a my przynajmniej będziemy zapierdalać.
by Daedalus
Kończę technikum informatyczne i od siebie mogę powiedzieć, że Java nie jest zła, na pewno lepsza od PHP, którego nigdy nie dałem rady polubić.
Z drugiej strony nigdy nie byłem z programowania szczególnie dobry i dlatego na studia idę w zupełnie innym kierunku.
Sama branża informatyczna z pewnością dobra, kumpel opowiadał mi historię swojego kolegi, który studiuje informatykę (nie pamiętam jaki dokładnie kierunek) i w obsłudze Linuksa na poziomie Terminala bardzo ładnie ogarniał temat. W końcu zgłosiła się po niego dość duża firma zajmująca się sieciami i obecnie (nadal jako student) zarabia 8000 zł miesięcznie, gdzie jego obowiązkiem jest tylko działanie, gdy coś się popsuje w firmie, a nie ma tego za wiele. Przykład, że jak się ogarnia temat to idzie z tego wyrwać ładny pieniądz.
Ukończyłem studia elektrotechniczne, obecnie robię w firmie wykonawczej, byłem swoje na budowie, obecnie jestem w dziale kosztorysowym. Fajnie się czegoś nauczyć, kosztorysowanie samo w sobie jest przydatne, pensja nie jest zła, ale w dłuższej perspektywie nie widzę w tym siebie całe życie. Listopad to cel na uprawnienia budowlane wykonawcze, ale pytanie co dalej? Tutaj chciałbym trochę poduczyć się programowania PLC, programowanie rzeczy, których potem bym widział fizyczny efekt byłoby bardzo fajnym etapem dla mnie.
Na razie nie jest to solidne przekonanie "zmieniam ścieżkę", bardziej chciałbym zobaczyć z czym to się je i czy sam jestem w stanie to przegryźć, bo moją specjalizacją były bardziej zabezpieczenia i elektroenergetyka sama w sobie, programowanie miałem trochę po macoszemu i nie ukrywam, byłoby to się uczenie od kompletnych podstaw. I tutaj szukam rad odnośnie tego programowania, czy idzie iść drogą samouka, czy jednak trzeba ogarnąć jakieś kursy? Na sprzęt wolę nie wydawać pieniędzy, aż nie będę absolutnie przekonany, że to mi się podoba. Wolałbym poćwiczyć na początku na symulatorach.
_________________ Kobe Bryant #24
"Wyimaginowany Beckham, czyli nadęty gwiazdor, nie istnieje, istnieje natomiast Beckham profesjonalista"
Dołączył: 15 Maj 2015 Ostrzeżeń: 3 Płeć: Mężczyzna
Wysłany: 2018.05.18 14:13 Temat postu:
W branży IT jest o tyle dobrze, że nie trzeba nawet specjalnie pchać się do jakiejś dużej firmy/korpo, żeby zarabiać konkretne pieniądze. Oczywiście tak jak kolega wyżej napisał, trzeba się na tym znać, ale wtedy można samemu robić projekty dla różnych firm i trzepać za nie duży hajs. U mnie w szkole był nauczyciel informatyki - głównie programowanie, który pracę w szkole traktował jako zabawę, bo z projektów wyciągał kilkakrotnie więcej. Dlatego warto się uczyć, szczególnie jak ktoś ma predyspozycje do programowania/grafiki czy czegokolwiek w tym temacie.
Dołączył: 13 Mar 2016 Ostrzeżeń: 1 Płeć: Mężczyzna
Wysłany: 2018.08.16 13:20 Temat postu:
Ubiegam się własnie o pracę w takiej korpo. Miałem dzisiaj najdziwniejszy test w życiu.
(niestety/stety w finansach poza rozmową rekrutacyjną z reguły są takie własnie testy)
Robota to wycenianie funduszy inwestycyjnych, więc tak na spokojnie się przygotowałem, bez spiny w sumie, poczytałem o metodzie wyceny NAV(tak się to stanowisko nazywa), trochę sobie przypomniałem rachunkowości (a nie cierpię rachy), trochę testy numerologiczne, opisowe, trochę o akcjach, obligacjach, dywidendach, funduszach inwestycyjnych otwartych, zamkniętych bla bla.
I jakie pytania dostałem? Zaznaczam, że test po angielsku.
1. Dzisiaj jest Poniedziałek. Jaki dzień będzie za 61 dni?
a) pn
b) czw
c) sob
d) niedz
2. Ile miesięcy ma 28 dni?
a) 1
b) 3
c) 5
d) 12
3. Chłopiec jest w pokoju szpitalnym. Do pokoju wchodzi lekarz. Patrzy na dziecko i mówi "nie mogę go operować, on jest moim synem". Jednakże lekarz nie jest ojcem tego dziecka. Czy taka sytuacja może mieć miejsce?
a) tak
b) nie
4. Doktor daje Ci 3 tabletki i mówi, że musisz brać każdą w przeciągu pół godziny. Wizyta u lekarza trwa 30 minut. Kiedy weźmiesz ostatnią tabletkę?
a) za półtorej godziny
b) za godzinę
c) za 2 godziny
d) żadna z powyższych
I tak kilka stron pytań, godzinę to trwało. Nie powiem, jestem nieźle zaskoczony, choć jak tak gugluje to z tych czterech pytań dobrze odpowiedziałem na 3, więc liczę, że i przy reszcie będzie podobna skuteczność. Ale pewnie i tak wolę takie testy niż sprawdzanie znajomości funkcji finansowych w Excelu
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3 ... 43, 44, 45
Strona 45 z 45
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach