Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz okrelić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zgadzam się.
- prosze o pozwolenie władzy by prosty lud zadecydował.
Bugiel. Wszyscy go znacie i kochacie. A dla tych, którzy go nie znają proszę -
Cytat:
Nie doceniasz spoilerów. Wyobraź sobie, że tylko ty oglądałeś mecz. Ludzie z całej Polski wchodzą na forum. Topic "Wylej swoją frustrację" ugina się pod naporem rozżalonych. Wszyscy przenoszą się do tematu meczowego. Pierwsza awaria. Przeciążenie serwera. Sekundy mijają. Działa! Pierwszy pisze "Serpico, błagamy ciebie, napisz coś. Cokolwiek. Zdanie jedno choćby". Ty cały czas nieugięty siedzisz przed monitorem i sączysz piwo, palisz ręcznie zwijane cygaro i delektujesz się chwilą, totalną władza nad umysłami tysięcy polskich mierd. Sekundy mijają. Kolejne posty w stylu "Pisz, no, do chuja, prosimy, pisz!!!" zalewają całe forum. Nawet w serwisie piszą tylko o tym. Uginasz się. Piszesz, Raul, biegnie on szybko, przyspiesza, gubi jednego, drugiego, trzeciego przeciwnika. Za nim Drenthe, ale szybko wypierdala się, potykając się o własne nogi, a Raul ciągle biegnie. Robi zwód. Drugi, trzeci. Super przekładanka. Przekłada nad piłką nogi i ręce. Publiczność wstaje. Nie klaszczą, żeby nie rozproszyć kapitana. Świszczą. Delikatnie, pod nosem. 80 tysięcy świszczących ludzi. Od tej pory ten dzień nazywany będzie Dniem Świstaka. Jeszcze tylko pięciu obrońców na drodze do celu. Raul wybija się, wyskakuje. W powietrzu robi poczwórne salto. Ronaldo z ziemi krzyczy, żeby mu podać, a on zrobi swój zwód, Raul nie słyszy, choć opada, lecz wolno. W końcu, półtorej metra nad ziemią, gasi piłkę na lewej łydce, a gdy ląduje już na murawie, piłka przeskakuje swobodnie na klatkę piersiową, a z niej na prawą nogę. Obrońcy ustawieni w jednej linii nie wiedzą, co robić, trzech upada, czwarty chwyta się za głowę, zostaje jeden. Raul biegnie, robi zamach, drugi, trzeci, ma piłkę na lewej nodze, ale uderza prawą z zewnętrznego podbicia. Gol!!! Publiczność zaczyna klaskać. Niemrawo. Jedna ręką, drugą. I na zmianę. Coraz szybciej. Oklaski są głośniejsze. I głośniejsze. Wrzawa. Golazzo. Kurwa, fuck, ja pierdolę - krzyczy spiker, który nie podejrzewa, że za to hasło zostanie zwolniony z pracy. Na forum cisza. Co jest, co jest, kurwa, zgrane, zastanawiają się pewnie wszyscy. Sekundy mijają. W końcu, są, już! Komentarze ponownie zalewają forum: "wierzyłem w niego przez całe lata 80", "Hardcore", "Bóg w ludzkiej skórze". Ty siedzisz spokojnie, zaciągając się delikatnie dymem. W pokoju czuć zapach twojego zwycięstwa. Czekasz. Teraz? Jeszcze nie. Parskasz śmiechem. Czekasz. Teraz? Znowu parskasz. Wiesz, że długo tak nie wytrzymasz. Edytujesz swój post.
Do tej barwnej opowieści dodajesz spoiler
Kliknij, aby zobaczyć ukrytą wiadomość (Uwaga! Treść może zawierać spoilery)
No jak go nie kochać?
Bugiel nigdy nie był draniem, nigdy nie lubował się w obrażaniu zwykłych użytkowników, nigdy nie chciał nikogo denerwować, on chciał tylko wypowiadać swoje zdanie i przynosić ludziom radość.
Tak, popełnił kilka błędów, multinickował, dostał za to bana. Ale nie zrobił nic strasznego i moim zdaniem forum stanie się z nim o wiele ciekawsze, zasługuje na swoją szansę.
Ja dostawałem szanse co kilka miesięcy, mimo, że moim celem było wkurwianie wszystkich jak tylko się da, obrażałem, wylewałem jad i zbierałem rekordowe ilości warnów.
Ikswadrat dostał swoją szansę mimo, że obrażał każdego z kim rozmawiał.
Dlaczego bugiel, który jest ze wszystkich trolli w historii tego forum zdecydowanie najłagodniejszy i najzabawniejszy ma swojej szansy nie dostać? Jak ten chłopak ma się czuć gdy widzi, że taki wredny skurwiel jak ja pisze sobie bezkarnie posty a on jest zwalczany niczym jakiś potwór?
Zarówno on jak i ja jesteśmy ofiarami terroru Serpico, legendarnego admina z przeszłości, który swoim brakiem zrozumienia i podejściem "na Brudnego Harry'ego" sprowadził nas obu na złą drogę. Naciągane warny, zbyt szybki ban bezterminowy i nam odbiło. To było wiele zim temu i uważam, że skoro teraz ja mogłem powrócić i wykonać nad sobą olbrzymią pracę (tak, kiedyś byłem gorszy) to i bugiel, w porównaniu do mnie niczym małe niewinne kocię, zasługuje na wybaczenie i przyjęcie z powrotem do świata żywych.
Proszę was, forumowiczów, abyście pomogli mu wrócić. Temat został już podchwycony przez władze forum, boimy się jednak, że nic z tego nie wyjdzie. Pokażmy więc czego tak naprawdę pragnie forum realmadrid.pl, wykorzystajmy swoją moc, dajmy mu szansę! Czy naprawdę osoba, której jedynymi przestępstwami było multinickowanie i konflikt z jednym z adminów jest gorsza niż wielu idiotów, którzy się tu wypowiadają? Wielu z was kojarzy konta bugiela i wie, że jest naprawdę zabawny a do tego kompletnie nieszkodliwy.
Obecnie bugiel ukrywa się przed władzą w odosobnionym, bezpiecznym miejscu, którego lokalizacji ze względu bezpieczeństwa nie mogę tu zdradzić. Nie chcę też rozpisywać się na temat warunków jakie panują w pozaforumowej otchłani, bo sam już tam byłem i na samą myśl trzęsą mi się ręce.
Od siebie dodam, że w ramach solidarności z przebywającym na wygnaniu kolegą nie będę obchodził w tym roku gwiazdki jeśli nie zostanie odbanowany. Pomóżcie mi na nowo uwierzyć w ducha świąt i ludzką dobroć.
Proszę moderatorów o uszanowanie społeczności forum i pozostawienie tematu aby zwykli użytkownicy mogli wypowiedzieć swoje zdanie na ten niezwykle ważny temat.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach