Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz okrelić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zgadzam się.
Dobrze, że Grajcz nie pisał chemii, pewnie by napisał na "dobry" wynik bez otworzenia podręcznika, bo poszli w stronę "czytaj, a nie licz"(czytanie, czytanie i czytanie. Reakcje oparte na czytaniu + czytanie). Zdań tak jak na bio coraz więcej. Ja jestem poprawiający wynik, więc wypoczęty i przygotowany podchodziłem do tych matur, ale dla maturzystów to musiał być niezły hardkor. Rozszerzenia z bio i chemii stają się totalnie nieprzewidywalne, a zadań więcej i czas ten sam - ogólnie ładnie koszą. Rok temu dostałem niezłego kopa i dzisiaj byłem przygotowany, ale chemia od 2010 roku ze schematu (ale chemia to przecież schemat! Całe życie na tym się opiera, wszystkie reakcji to schematy, każde głupie opakowanie do kanapki powstało ze schematu) poszła w stronę czytania i wniosków.
Ejpii_7 zdążyłeś zrobić wszystkie zadania na chemii? Słyszałam, że sporo osób nie zdążyło. Dzisiaj na chemii nauczycielka nam mówiła, że czytanie było bardzo pracochłonne i żeby zrozumieć to czasami 5 razy trzeba było przeczytać. Ogólnie to zauważyłam, że albo zadania było bardzo banalne, albo jakieś bardzo trudne. Ale chyba i tak łatwiejsza od tej z 2011? Pewnie CKE chciało trochę uciszyć ferment jaki wywołała ostatnia matura z chemii...
Przejrzałem sobie tak na szybko. Nie jest ona bardzo trudna, ale faktycznie wydaje się jakaś taka męcząca.
Ejpii_7, twierdzisz, że staje się kompletnie nieprzewidywalna? Nie wydaje mi się. Spora część to organa, dwa trzy zadania z efektów energetycznych, jakieś zadanie z ogniw, coś z rozpadów promieniotwórczych, budowy atomu.
Jeśli się nie mylę red-oxów zabrakło albo mi umknęły.
Mam pytanko dotyczące egzaminu z języków na studiach. Zdaje się go po 2,5 roku nauczania na poziomie B2? Czy jeżeli ktoś jest na kursie A1 to zdaje A1? Dodam, że jestem na UEKu w Krakowie i dziś właśnie usłyszałem coś takiego, że każdy ma mieć egzamin B2. Orientuje się ktoś w tym?
Sam jestem na poziomie B2/C1, i hiszpański poziom A1 i nie widzę w tym sensu, że jeżeli ktoś się uczy 2,5 roku na poziomie A1 to jakim cudem ma nagle zdawać B2?
_________________ Soy un Madridista y tengo una alma blanca.
Angielski ustny : 30/30 punktów
Polski ustny: 17/20 punktów (a pracę pisałem dzisiaj rano, czekając w kolejce. Połowę ogarnąłem, a dalej fristajlowałem komisji, co wymyśliłem na szybko i gdyby nie fakt, że nie wyrobiłem się z opracowaniem ostatniej lektury oraz zakończenia, to miałbym max.)
_________________ Jeśli chcą na mnie gwizdać, będę tam, 21:20. Dokładnie o tej godzinie. Będę sam. (...)
Jednak potem, w czasie meczu, niech ludzie wspierają drużynę, swój Real Madryt, żeby zespół osiągnąć cel, którym jest wygranie meczu.
Też właśnie wyśmiałem poziom i potrzebę tych egzaminów, ale spoko - spinajcie dalej chłopaki
_________________ Jeśli chcą na mnie gwizdać, będę tam, 21:20. Dokładnie o tej godzinie. Będę sam. (...)
Jednak potem, w czasie meczu, niech ludzie wspierają drużynę, swój Real Madryt, żeby zespół osiągnąć cel, którym jest wygranie meczu.
Nikt nie spina, tylko wśród maturzystów panuje takie dziwne zdanie "kurwa, ustne, nie zdam". Żeby nie zdać, to trzeba chyba wejść i powiedzieć komisji: "Chuj wam w dupę", i wyjść.
_________________ Soy un Madridista y tengo una alma blanca.
Zdawałem sobie sprawę, że ustne, to wakacyjne egzaminy, ale nie sądziłem, że będzie to aż tak łatwa przeprawa. Na obu wylądowałem z marszu, bez większych przygotowań, nastawiony na fristajlowanie, a brakło może trzech minut, bym miał dwa 100% wyniki. Chwalić, to się nawet wielce nie ma czym, choć... odczuwam małą, prywatną satysfakcję, bo w szkole zobaczyłem marudzące i zestresowane tłumy, które przygotowywały się długo wcześniej (lub miały w pojedyńczych przypadkach kupione prace), a osiągnęły wynik słabszy od gościa, który nie przeczytał połowy książek ze swojej literatury podmiotu.
_________________ Jeśli chcą na mnie gwizdać, będę tam, 21:20. Dokładnie o tej godzinie. Będę sam. (...)
Jednak potem, w czasie meczu, niech ludzie wspierają drużynę, swój Real Madryt, żeby zespół osiągnąć cel, którym jest wygranie meczu.
Dołączył: 17 Mar 2009 Ostrzeżeń: 1 Płeć: Mężczyzna
Wysłany: 2012.05.19 09:14 Temat postu:
To jest po prostu śmieszne, ktoś w ogóle kontroluje te matury ustne?
Gdy przyszedłem na angielski spotkałem dyrektora który mnie kiedyś uczył, spytał cytuję: "Czy przyda się pomoc"?
Dla jaj odpowiedziałem że tak.
Ten wszedł do sali a po chwili wyszedł i stwierdził że "załatwione".
Jak się później okazało w komisji miałem moją nauczycielkę z 4 klasy (to chyba wbrew przepisom?), tą samą która narzekała że z palcem w du... zdam maturę.
Niestety okazało się że w tym roku obowiązuje nowa matura z angielskiego (a skąd miałem to wiedzieć skoro nie chodziłem do szkoły a informator przeczytałem z...2005 roku? ).
Więc stwierdziła że ma 2 zestawy dla uczniów "starego systemu" i mogę tak zdawać (To chyba również wbrew przepisom?).
Sam egzamin śmieszny i gdyby nie kompletny brak gramatyki (a po cholerę mi to skoro i tak się dogadam?) to miałbym maks a tak to tylko 15/20 pkt.
Poziom matury po prostu śmieszny a połowa osób napisała na styk (9 do 11/30), rozumiem że nie każdy ma talent do języka ale jeśli ktoś chodzi na wszystkie lekcje to chyba powinien jednak czegoś się nauczyć.
A przynajmniej więcej niż takie leń jak ja który język zna z seriali.
Inną sprawą po co są ustne egzaminy?
Przecież gdyby jakiś kontroler usłyszał nawet w żartach taki tekst dyrektora to powinien unieważnić cały egzamin.
Nie wspominając o tym jakie możliwości korupcyjne daje taka forma egzaminu.
We wtorek Polski i mój bardzo oryginalny dobór literatury, ciekaw jestem czy ktokolwiek z komisji będzie miał pojęcie o czym mówię (w literaturę przedmiotu wpisałem encyklopedie żeby tumany sprawdziły sobie terminologię z II wojny światowej, nie będę im wszystkiego tłumaczył skoro mam tylko 15 minut).
Zajebiście, el maravilloso. Nic bardziej nie denerwuje mnie od takich pyszałków, którzy to "pisali pracę przed wejściem i totalnie na fristajlu 20/20". Tak, napisałem sobie pracę sam już wcześniej, możliwe, że nawet nie zdobędę tylu punktów co ty, z różnych względów, tak, jestem zestresowany, chociaż mam polski ustny całkowicie w nosie bo i tak się do niczego nie liczy. Ale tacy ludzie jak ty niemiłosiernie mnie wkurwiają. Zaraz obok tych co pierdolą o łatwych maturach.
d:
Kliknij, aby zobaczyć ukrytą wiadomość (Uwaga! Treść może zawierać spoilery)
Ostatnio zmieniony przez Crawler dnia 2012.05.19 09:44, w całości zmieniany 1 raz
_________________ Neymar da Silva Santos Júnior [2019-1902]
Ja bym się tak nie jarał tymi waszymi "20/20 na fristajlu! pisałem na kolanie 30 sekund przed wejściem do sali!11". Niestety łazicie po prostu do ultra-chujowych szkół. Grajczowi i reszcie , współczuje również ultra-chujowych nauczycieli skoro pozwalają na opisane praktyki. A i jak jesteście takimi zajebistymi hipsterami w doborze literatury i belfry mimo tego, że miesiąc wcześniej dostały bibliografię nie będą wiedziały o co chodzi to raz jeszcze, świeczka dla waszych wiejskich szkółeczek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach