Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz okrelić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zgadzam się.
Wysłany: 2013.04.25 17:07 Temat postu: Real Madryt - Borussia Dortmund [2-0] :(
Ledwo został założony temat o meczu z Atletico, tymczasem ja tworzę wątek dotyczący rewanżowego meczu Ligi Mistrzów. Robię to po raz pierwszy i w gdzieś głęboko w sercu mam nadzieję, iż ten temat zostanie zapamiętany na długo...
Cóż, do meczu pozostało na dobrą sprawę 5 dni. Real Madryt po fatalnym występie na Signal Iduna-Park wraca na Santiago Bernabeu, aby uraczyć swoich kibiców kolejną magiczną europejską nocą. Piłkarze z pewnością (przynajmniej mam taką nadzieję) będą starali się napierać od 1 minuty, aby odmienić losy dwumeczu i wyszarpać Borussii awans. Potrzebujemy nie tylko dobrej gry, poniekąd niezbędne jest szczęście i chociaż w pewnym stopniu - cud oraz boska pomoc, gdyż na ten moment nie ma żadnych logicznych przesłanek, aby myśleć o Remontadzie.
Osobiście czekam z niecierpliwością na wtorek. Jeśli mamy odpaść - odpadajmy jak najszybciej, abyśmy nie musieli się łudzić zbyt długo. Jak pisałem - w sercu mam cichą nadzieję na wielką Remontadę, jednak na ten moment - z przyziemnych oczekiwań - liczę na godne pożegnanie się z Ligą Mistrzów.
Dużo więcej nie ma do napisania. Nie mam zamiaru tutaj się pastwić nad zawodnikami, od tego już są ewentualne tematy poszczególnych piłkarzy.
Kliknij, aby zobaczyć ukrytą wiadomość (Uwaga! Treść może zawierać spoilery)
Ja bym się zahibernował na te kilka dni, by już teraz obejrzeć ten mecz. Bez pierdolenia, bez zagwostek taktycznych, bez zbędnego myślenia - wyjść na pełnym gazie, rzucić się na rywala i zapierdalać od samego początku do ostatniego gwizdka, walcząc jak o życie. Niech Borussia krwawi, niech umiera na boisku, niech wyrwie sobie ten awans, a nie otrzyma go w prezencie. Trzeba uratować twarz, a jak los da, to i awans.
W pierwszym meczu było chujowe nastawienie i to było widać. Po takim wpierdolu nie boję się o motywację naszych piłkarzy, nie boję się o to jak się zaprezentują, bo wiem jak Real Madryt reaguje na takie sytuacje, i wiem na co stać tą ekipę.
Vamos!
_________________ "Nie udało się, ale idziemy dalej razem, tu wszyscy płyną na jednym statku. Kto wysiadł, niech nie wraca na koniec świętować." - Sergio Ramos
Tak wygląda Real Madryt tryumfujący w Lidze Mistrzów. Czy zespół, który obejrzeliśmy wczoraj ma taki charakter? Nie. Dlatego jesteśmy w dramatycznej sytuacji przed rewanżem i dlatego nie zagramy w finale. Ja w awans nie wierzę. Mam tylko nadzieję, że Real, który od wielu miesięcy może się skupić tylko i wyłącznie na Lidze Mistrzów i nie walczy o nic innego nie przejdzie obok meczu tak jak wczoraj. Dość hańby i wstydu, dość radosnego uśmiechu Mourinho i poklepywania Kloppa po plecach. Ktoś zapomniał, że to jest wojna. Ja chcę widzieć we wtorek wojnę bez względu na rezultat.
W grupie też chcieliśmy zareagować po porażce i skończyło się 2-2 na SB. Borussia nie dość że ma sposób na Real to nie przegrała meczu w LM, może po prostu są w tym sezonie lepsi od nas? Przecież w każdym aspekcie byli o wiele lepsi, Madryt grał jak związany i porozrzucany po boisku.
Dołączył: 14 Maj 2008 Ostrzeżeń: 3 Płeć: Mężczyzna
Wysłany: 2013.04.25 18:27 Temat postu:
Ja od siebie powiem tak: Muszą totalnie zapomnieć o tym co było wczoraj. Co to za BVB, co to za LM i dwumecz. Muszą skupić się na zagraniu finału. Niech to będzie dla nich finał. Niech nie myślą o tym że to dwumecz, a jeden mecz który trzeba pewnie wygrać. Real potrafi strzelić i 6 bramek, także 3 nie były by problemem gdyby wykasować im pamięć. Jak oni będą rozpamiętywać i srać po gaciach że muszą trafić 3 i liczyć to gówno z tego będzie.
Ramos do środka Arbeloa na prawą. W środku? Xabi Pepe? Tak myślę... wystawić go jako typowego killera, dać koszulkę BVB do powąchania i niech ściga każdego który przy piłce. nie mogą mieć żadnego luzu w środku. Ozil na swoją pozycję niech wróci bo na skrzydle nie istniał. Ronaldo Higuain i chyba jednak Di Maria... przynajmniej będzie biegał za piłką, a i może się obudzi?
Mimo tej wczorajszej manity, ja wierzę. Jesteśmy Realem Madryt do kurwy nędzy. Wierzę w awans. Jeśli mamy odpaść - odpadnijmy z honorem, a nie jak ostatni frajerzy.
Dołączył: 14 Maj 2011 Ostrzeżeń: 1 Płeć: Mężczyzna
Wysłany: 2013.04.25 18:52 Temat postu:
ogor3 napisał:
Borussia nie dość że ma sposób na Real to nie przegrała meczu w LM, może po prostu są w tym sezonie lepsi od nas?
Przywracasz wiarę w kibiców Realu Co do waszego rewanżu, nie widzę tego, żeby BVB, która w 3 meczach strzeliła wam 8 goli we wtorek skończyła z zerowym dorobkiem. Będzie znowu 2:2 albo 3:1 dla was.
Nie ma szans, skończy się jak z "remontadą" z Alcorconem. Wciśniemy 1:0 w 75. minucie i to wszystko, albo jeszcze na dokładkę nam wyrównają pod koniec.
Ogólnie do przerwy albo 2:0 albo narty. Ogólnie wierze w remontadę bo czemu by nie? Wszystko może się zdarzyć ale z drugiej strony już wczoraj człowiek nie spodziewał się takiej mizerii.
To prawda, że w futbolu wszystko się może zdarzyć. Moglibyśmy wygrać 5:0, może Robcio znów by strzelił 4 bramki, wszystko jest możliwe... Ale żeby mieć chociaż najmniejszą nadzieję, to trzeba mieć pomysł na grę. Real takowego nie ma, nie potrafi grać w piłkę. Pepe do Varane'a, Varane do Pepe i długa w pole karne Borussii. Tak wyglądała nasza taktyka. Litości...
Nie daję szansy na awans nawet 0,5%. Borussia jest za mocno a my za słabi. Brak pomysłu na grę do przodu i mega chujowa defensywa. I tyle wystarczy aby zatrzymać się w LM na półfinale.
_________________ ,,Jurek stuknij się w czoło. Człowieku jesteś w Realu, najlepszym klubie świata"
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3 ... 22, 23, 24Następny
Strona 1 z 24
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach