Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz okrelić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zgadzam się.
Wysłany: 2014.05.20 19:46 Temat postu: Temat dla bezrobotnych no-life'ów (cz. 3)
Ktoś zamknął tamtą część, a zapomniał otworzyć nowej. Tak więc zrobię to ja.
Jak jeszcze grałem w piłkę, to mieliśmy takie powiedzenie - "grunt żeby się nie zesrać". Nawet jak przegrywaliśmy po 10-0 to po meczu pocieszaliśmy się, że "przynajmniej nikt się nie zesrał". Twój kolega niestety pocieszyć w ten sposób się nie może.
Co do dentysty, to też już nie byłem dawno, a przydałoby się chyba skoczyć. Mi ósemka zaczęła wychodzić już kilka lat temu i z do tej pory wzorowego uzębienia zrobiło się tragiczne - zęby mi pouciekały każdy w inną stronę. Dokładniej to schodzi mi z obu stron do środka i w zasadzie do czwórki są w miarę równe, a dalej strasznie lecą do środka. Chodziłem z tym do kilku dentystów i każdy twierdził co innego - jedni rwać, inni, że nie powinno się i jedna mała ósemeczka nie mogła tego spowodować. Jak łatwo się domyślić po prostu to zignorowałem i chodzę tak do tej pory, już jakieś 4 lata. Czasem trochę poboli, zaswędzi i tyle, bardzo nie przeszkadza.
Inny mój problem z uzębieniem to to, że zgrzytam zębami. Nie wiem czemu, może mam jakieś pasożyty, których nie wykryło na badaniach, albo mam jakieś problemy emocjonalne Tak czy inaczej, mam zrobiony taki jakby silikonowy odlew dolnej szczęki i mam to zakładać na noc, ale strasznie mnie w nim mdli i zbiera na wymioty, a do tego zawsze rano mam obolałe dziąsła, więc używam tego bardzo rzadko. I tak w ten sposób mam już bardzo stępione i zdarte zęby.
Wyszedlem sobie na zewnatrz i planowalem sobie pospac na lezaku do 19:00, zeby miec sile na noc dzisiejsza i jutro do wieczora. A tu akurat szla pod moim domem kolezanka ze swoim chlopakiem i mnie obudzili. Macie jakis pomysl na zemste? Moze im prognoze na odwrot podac kiedys?
Nie no, wiadomo, mili chcieli byc. Nie bede sie mscil.
ale jak sobie pomysle, ze jeszcze 24 godziny przede mna bez snu to masakra un poquito. A juz troche stracilem sil na pierwsza burze tego frontu. Spac sie na zewnatrz nie poloze, no bo pada i wyrzuca nowe komorki. Jak zyc?
Rany, pamietam jak sam jeszcze 2 lata temu pisalem, ze mecze z Atletico to pewne 6 punktow w kazdym sezonie i nie ma sie czego bac. Ale to wszystko sie szybko potrafi zmienic
Po tygodniu od mojej kontuzji mój piszczel nadal przypomina taką grubą różową kiełbase, stopa i kostka nabrały ciemnego granatu. Przez silne leki przeciwbólowe i antybiotyk od poniedziałku nie wypiłem nawet łyka piwa, mimo że mam wolne.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3 ... 234, 235, 236Następny
Strona 1 z 236
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach