Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz okrelić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zgadzam się.
Wysłany: 2015.05.19 18:46 Temat postu: Jürgen Klopp [Liverpool FC]
Zakładam temat w związku z nasileniem się plotek o odejściu Carlo.
Jürgen Klopp urodził się w 16 czerwca 1967 roku w Stuttgarcie. Karierę piłkarską zaczynał w TuS Ergenzingen po czym trafił do znanego niemieckiego klubu, Eintrachtu Frankfurt. Po kilku latach osiadł w Mainz i tam grał już do końca swojej kariery. W tym samym roku, w którym zakończył karierę, w 2001 został mianowany na trenera drużyny z Moguncji i prowadził ją aż do 2008 roku. Potem został trenerem Borussii Dortmund. Już w debiutanckim sezonie zajął w lidze wysokie, szóste miejsce. W kolejnym sezonie poprawił lokatę o jedno miejsce, a dwa następne lata to mistrzostwa Niemiec. W sezonach 12/13 i 13/14 z BVB zdobywał wicemistrzostwa kraju. W pucharach, w pierwszych podejściach grał bez powodzenia, zarówno w Lidze Europejskiej jak i Champions League, ale genialny sezon zagrali dopiero w latach 2012/13, kiedy dotarli do finału Ligi Mistrzów.
Klopp miał już okazję rywalizować kilka razy z Realem, raz w meczu towarzyskim przegrał 5:0, w sezonie 12/13 w fazie grupowej LM jego Borussia zdobyła z nami aż cztery punkty, u siebie wygrała 2:1, a w Madrycie padł remis 2:2 po bramce Ozila w okolicach 90 minuty. Los skojarzył nasz klub z ekipą Kloppa ponownie w tym samym sezonie w półfinale. Wtedy na wyjeździe było jeszcze gorzej niż na jesieni, a mordercze pościgi w rewanżu nic nie dały i do awansu zabrakło tylko jednej bramki. W sezonie 13/14 zmierzyliśmy się z Borussią w ćwierćfinale. U siebie wygraliśmy łatwo i przyjemnie 3-0, ale w rewanżu dzięki niewykorzystanej jedenastce na początku spotkania było bardzo gorąco aż do końca.
W połowie kwietnia Klopp zadeklarował, że jest to jego ostatni sezon w klubie z Dortmundu. Jego następcą został Thomas Tuchel.
Co sądzicie o jego kandydaturze? Sporo rzeczy wskazuje, że faktycznie może to być ostatni sezon Carlo u nas. Jeżeli tak się stanie to nie ma lepszej opcji niż Klopp. Gadania o słabym CV nie kupuję, bo byle amator nie dochodzi do finału Ligi Mistrzów i zdobywa dwa razy z rzędu mistrzostwa Niemiec przed Bayernem. Opcja na pewno warta rozważenia, bo obecnie nie ma ciekawszej i odpowiedniejszej kandydatury na rynku.
Ja go tu nie widzę. Boję się, że taki gość nie będzie miał autorytetu w szatni Realu. On jednak kreował gwiazdy, a nie nimi zarządzał. A to wielka różnica. Osobiście wolę pozostanie Carlo, chociaż początkowo nie byłem jego zwolennikiem, jednak podoba mi się jego elegancja, wizerunek... Pasujący do Realu. Styl gry drużyny też nie jest zły, jest kilka elementów do poprawy (np. kontry czy zrównoważenie kadry), ale ogólnie gdy zespół jest na fali to gramy absolutnie najlepszy futbol na świecie. Klopp to taki radosny niemiaszek w czapeczce przy linii. Ale mniejsza o wizerunek, nie neguję tego co Klopp osiągnął, bo zrobił ze średniaka finalistę LM, ale sam nie wiem... Jego Borussia grała fajnie, efektownie, skutecznie. Ale gość może kompletnie u nas nie wypalić. Inaczej się pracuje z Schmelzerem czy GroBkreutzem, a inaczej z Ronaldo czy Ramosem.
Mam nadzieję,że Carlo zostanie,ale jeśli przyjdzie Klopp to powinniśmy być optymistami.
Jurgen lubi 4-2-3-1 czyli system identyczny jaki stosował u nas Mourinho. W dodatku szybki atak to wizytówka Jurka co przy Bale'u,Cristiano i zmyśle do rozgrywania Jamesa może przynieść o wiele więcej korzyści niż gra do boku i wrzutki.
Generalnie piłkarzy mamy charakterystyką bardzo pasujących Niemcowi i jeśli by do tego rozsądnie uzupełnił kadrę to szansę na sukces są bardzo duże.
Jurgen ustawia drużynę bardzo ofensywnie przy okazji nie tracąc równowagi w środku pola. Świetne tempo, dynamika, takiej charakterystyki poszukujemy cały czas z Carlo i Jurgen też to gwarantuje.
A to co mi w nim najbardziej imponuje to niesamowita odwaga. Wie czym dysponuje i wychodzi po wszystko. I tej odwagi z Carlo nam brakuje.
A Ramos czy Cristiano to nie są debile żeby go nie słuchać bo prowadził tylko średniaki. To gość o uznanej marce i pokazał, że potrafi. I on też raczej zdawałby sobie sprawę z różnic z zarządzaniu szatnią.
Jeśli wniósłby swoje pomysły to nasza ofensywa mogłaby na tym tylko zyskać.
O ile faktycznie zarząd bierze pod uwagę jego i Rafę to ja wolę Niemca w czapce od tłuściutkiego Hiszpana rozgrywającego partię szachów żywymi pionkami.
Radio Deutschland, które podało, że Juergen Klopp zaakceptował ofertę Realu Madryt, nie istnieje - napisał dziennikarz "Guardiana" Raphael Honigstein.
Volverin mnie ubiegł.
Ale pisze też o tym La Sexta, która jest jednym z bardziej wiarygodnych źródeł informacji dotyczących Realu. Tak czy siak jest coś na rzeczy. Po ostatnim meczu w lidze będzie wiadomo więcej.
Ja go tu nie widzę. Boję się, że taki gość nie będzie miał autorytetu w szatni Realu. On jednak kreował gwiazdy, a nie nimi zarządzał. A to wielka różnica. Osobiście wolę pozostanie Carlo, chociaż początkowo nie byłem jego zwolennikiem, jednak podoba mi się jego elegancja, wizerunek... Pasujący do Realu. Styl gry drużyny też nie jest zły, jest kilka elementów do poprawy (np. kontry czy zrównoważenie kadry), ale ogólnie gdy zespół jest na fali to gramy absolutnie najlepszy futbol na świecie. Klopp to taki radosny niemiaszek w czapeczce przy linii. Ale mniejsza o wizerunek, nie neguję tego co Klopp osiągnął, bo zrobił ze średniaka finalistę LM, ale sam nie wiem... Jego Borussia grała fajnie, efektownie, skutecznie. Ale gość może kompletnie u nas nie wypalić. Inaczej się pracuje z Schmelzerem czy GroBkreutzem, a inaczej z Ronaldo czy Ramosem.
Ja jestem za Carlo, koleś zasługuje na szansę.
A jaki autorytet miał Enrique kiedy przechodził do Barcy? Żaden. I na samym początku też można było usłyszeć o jego rzekomych zatargach z Messim, który niby nie chciał wykonywać jego poleceń. I co mamy teraz? Barcelona gra świetną piłkę, mają potrójną koronę na wyciągnięcie ręki, a o żadnym konflikcie nawet nie słychać. Wystarczyło trochę odwagi i zaufania do nowego szkoleniowca.
Klopp mimo wszystko od Enrique osiągnął znacznie więcej i nie sądzę, żeby nie miał posłuchu wśród piłkarzy, ma doświadczenie w rozgrywkach na wysokim szczeblu, a jego Borussia grała naprawdę fajną, zrównoważoną piłkę jak na jej możliwości i potencjał kadrowy. To gość z silnym charakterem, który potrafi zarządzać szatnią i odpowiednio zmotywować piłkarzy i nie ma przy tym problemu również z budowaniem fajnej, zawodowej relacji. No i co chyba najważniejsze - umie korzystać z zasobu ludzkiego w postaci zawodników - sprawdza nowych piłkarzy, ma odwagę na nich stawiać, rotuje kadrą, którą dobiera odpowiednio do swoich potrzeb.
I żeby nie było - ja również jestem za pozostaniem Carlo na następny sezon (o czym już w jego temacie napisałem), ale jeśli dojdzie do zmiany szkoleniowca to jestem absolutnie przeciwny wynalazkom porkoju Lopetegui'ego czy Beniteza i to właśnie Klopp pozostaje jedyną sensowną alternatywą dla Włocha. Uważam też, że Carlo przychodząc do Madrytu nie miał aż tyle do zaoferowania co na dzień dzisiejszy mógłby zaoferować Klopp, cechowało go duże doświadczenie i dobre relacje z piłkarzami, natomiast cały czas odnoszę nieodparte wrażenie, że Klopp ma wszystko, żeby odnieść w Madrycie sukces i pasuje mi do tego zespołu jak mało kto. Więc oby się tylko nie okazało, że za rok Carlo i tak się z nami pożegna, a Real nie będzie w stanie znaleźć nikogo na jego miejsce (Loew mnie kompletnie nie przekonuje), więc boję się tylko, że lepszej okazji na sprowadzenie nowego szkoleniowca, który by tutaj tak dobrze pasował już raczej nie będzie.
Skoro jest taki temat to się wypowiem:
Jurgen Jurgen..wielka tak naprawdę niewiadoma. Nowa liga, nowa presja, nowi piłkarze. I to piłkarze nie będący pracusiami co się na nich ryknie jak będą się opierdzielać tylko stare wygi, cwaniaki do kwadratu. Jak sobie Niemiaszek z tym poradzi; Czy to aby nie za dużo jak na Kloppa? Dużo niewiadomych.
No dobra - plusy: coś czego tak zazdrościłem Borussi - przygotowanie fizyczne zespołu, kondycja iście żelazna, sił na 120 minut intensywnej gdy, wysoki pressing w środku pola.
Kolejna sprawa - kontry. błyskawiczne, agresywne, wręcz brutalne ataki silnych szybkich byków, którym w sezonie LM nie mógł praktycznie powstrzymać nikt. Rozmarzyć się można gdy w takich kontrach wyobrażamy sobie naszych atletów - Bale'a i Cristiano.
Dodatkowy plusik to "fory" przy transferach takich tuzów jak Lewy czy Reus a nawet Gundogan w razie fiasku związanego z pozyskaniem Verrattiego.
W Realu Niemiec miałby wsio co by tylko chciał, kase, sztab, możliwości. Nikt by mu kluczowych graczy nie podkupywał. Ba sam by grabił innych hehe z tych gwiazdek. Tylko jedno ALE..nieszczęsny piewszy akapit mojej wypowiedzi.
Tak czy siak coś jest na rzeczy, Floro rozważa taką opcję - to pewne. Zobaczymy jak zareagują piłkarze, kibice...
Idealne dla tego składu. Wpasowałby się w DNA Realu
Co do pracusiów. Mourinho jednak potrafił zmusić całą drużynę do zapierdalania. Myślę, że to kwestia odpowiednich argumentów ze strony trenera. Mam nadzieję, że sprzedadzą Casillasa, to liczba świętych krów się zmniejszy, właściwie do 3 gości. Chociaż Ronaldo potrafił grać z poświęceniem dla zespołu. Na Benzemie i Baleu widmo ławki mogłoby mocno pomóc w takim graniu
Mógłby wbić do Realu: razem z Reusem i Lewym. Swoją drogą w Hiszpanii miałby problem ze spokojną pracą i ogarnięciem zespołu. No i niewiadoma jakby sobie poradził w lidze, chociaż bundesliga to również szybka i techniczna piłka, więc przeskok nie byłby taki ogromny. W sumie jestem za pozostaniem Carlo, niemniej jeśli już go mają zwalniać, byłaby to ciekawa opcja.
Chociaż i tak najbardziej od zawsze chciałem zobaczyć Beniteza w Madrycie. Liverpool za jego czasów to był potwór.
@ Mógłby wbić do Realu: razem z Reusem i Lewym.
Powiem Ci szczerze o tym samym pomyslalem gdy zaczeto spekulowac o Kloppie. Rojz z Lewym w miejsce Bejla
Mimo wszystko mam nadzieje ze Carletto zostanie ale jak juz mialby go ktos zastapic to w takiej konfiguracji.
Chociaż i tak najbardziej od zawsze chciałem zobaczyć Beniteza w Madrycie.
To obejrzyj mecze jego Napoli, gosc to kopia Pellegriniego... tak samo zagubiony. Od czasow The Reds zaliczyl duzy regres, obecnie tylko rozpieprzylby to co Carletto budowal.
Chociaż i tak najbardziej od zawsze chciałem zobaczyć Beniteza w Madrycie. Liverpool za jego czasów to był potwór.
Wyjdź i nie wracaj. Obecnie jego Napoli gra żałosnie w lidze. Żałosnie, bo z taką kadra powinni miec co najmniej drugiej miejsce, a tu mistrz Benitez wali za sobą kolejny zespół.
_________________
Kaiser napisał:
Z jego [Viniciusa] akcji nie ma żadnego pożytku. Biega niczym dziadek ze sraczka i Alzheimerem - szybko ale nie wie gdzie.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8Następny
Strona 1 z 8
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach