Seriale (cz. 3)

[kabanog]

BB wiadomo, jak się spodoba to Better Call Saul jest obowiązkiem. Jak dla mnie lepszy od Dare Devila jest Punisher. Dla mnie Netfilx ma mega fajną bazę dokumentów podobnej klasie nie wiem jak to nazwać. American Crime Story i historia sprawy OJ, o Versace też fajna w sumie Taśmy Tedd'a Bundy'ego, o MJ Ostatni Taniec, Manhunt: UnaBomber o Tedzie Kaczyńskim w Głowie Billa Gatesa czy Cesarstwo Rzymskie.

To co jeszcze inni polecali to podbiję, Peaky Blinders, House Of Cards, Narcos wersja bez o Pablo, Homeland to tak chyba max do 3 sezonu, ale pierwszy to klasa światowa.

A no i Wiedźmin.

[Goldschmidt]

^
Obejrzałem wszystkie sezony Homeland po S3 i moim zdaniem

Kliknij, aby zobaczyć ukrytą wiadomość (Uwaga! Treść może zawierać spoilery)

mimo tego że serial odszedł poza format z Brodym, każdy późniejszy sezon to dobra przygoda. S4 chyba naprawdę najlepszy ze wszystkich powstałych z tylko spierdolonym finałem gdzie aż się prosiło by zakończyć sezon kadrem na Dar Adalu w samochodzie. Poza tym każdy sezon w jakiś sposób oddaje obecne wydarzenia na świecie. S5, chociaż fabularnie ciut wiało chujem momentami, wychodził w czasie spiny o uchodźców. S6 i Ameryka Fake News. Wszystko oglądało się przyjemnie i IMO opinie że serial się skończył na śmierci Brody'ego są przesadzone.

Każdy sezon to dobry thriller. Nie ograniczałbym się do pierwszych 3. Na pewno przynajmniej do S4.

[rokoko]

miXUE napisał:

Rokoko napisał: @mixue i może ktoś jeszcze 4. sezon The Last Kingdom miał premierę, o czym oczywiście się dowiedziałem parę tygodni po tejże. Może ktoś jeszcze o tym nie słyszał, bo nie wiem kto odpowiada za marketing tego serialu, ale jest absolutnie do dupy. Dziękuję Rokoko, za cholerę nie słyszałem o nowym sezonie - marketing tego serialu to dno, a naprawdę na 6-7 osób którym ten serial poleciłem - 5 osób naprawdę się nim zajarało, to wysoki %. Plus jedna, bardzo mi bliska, osóbka która sama z siebie go ogarnęła na Netflixie. Także na sto procent w najbliższym czasie sięgnę znowu po przygody Uhtreda, choć obawiam się jak to będzie wyglądać - ten serial w końcu stał pewną niesamowitą, bardzo złożoną relacją. Ale jestem i tak dobrej myśli. Teraz jeśli znowu mi zaufasz (choć nie ma tu co ufać - Złoty Glob i Satelita za najlepszy serial dramatyczny mówi sam za siebie, mnóstwo nagród za aktora pierwszo i drugoplanowego) to polecam serial Sukcesja nw HBO Go. Taka trochę Gra o Tron w wydaniu rodziny Lannisterów w XXI wieku, gdzie walka toczy się o wartość dla akcjonariuszy. Drugi sezon jest zajebisty.

Dzięki, na pewno sprawdzę. Kiedyś. Bo obecnie jestem w takim miejscu, że ciężko mi znaleźć smak do poznawania rzeczy nowych.

Sam jeszcze tego sezonu nie zaczynałem, ale jeśli ufasz większości, to po ocenach na imdb widać, że wysoki poziom serialu został utrzymany.

I ten...

	Asika napisał:
	miXUE napisał: Plus jedna, bardzo mi bliska, osóbka która sama z siebie go ogarnęła na Netflixie. Dajesz na Disco z ploteczkami, raz raz!

[Goldschmidt]

Oglądaliście to W Głębi Lasu? Nawet spoko. Nie znam zbyt wielu polskich ekranizacji obcojęzycznych powieści i wręcz zdziwiło mnie, że Netflix zrobił coś od Cobena. Powinni częściej próbować.

[Sondokan]

Dzisiaj skończyłem, takie 6+/10. Na zachodzie może bardziej docenią bo pewnie będą oglądać z angielskim dubbingiem, a nie tym pierdolonym zjebanym dźwiękiem dialogów jak w k a ż d e j polskiej produkcji.

[KarBar]

W głębi lasu jest na liście. Póki co przechodzę wreszcie przez Wiedźmina.

A jestem po serialu 100. Pierwsze 3 sezony wciągnęły mnie tak że oglądałem w każdej wolnej chwili, przy 4 miałem już luźniej, a od 5 zaczęło się przewijanie żeby dowiedzieć się jak to się skończy. 6 sezon i to co teraz robią w 7 to już dla mnie klapa totalna. A szkoda.

Widać - nie ma co napieprzać sezonów w nieskończoność bo traci się rozpęd i smak.

[Antyteza]

"Perry Mason" wjeżdża na HBO. Pierwszy odcinek obejrzałem dwukrotnie. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej.

[Goldschmidt]

https://www.filmweb.pl/news/Prequel+"Wiedźmina"+w+drodze+na+ekran-138656?fbclid=IwAR2CSbW9FC2mcogWCT_1j1Qaqq5RgSwKbUIWdYTsHCZmJlunxehtrr6uYso

Moda na origin story wciąż żywa...

E: Zdolny jesteś, skrypt napisz żeby otworzyć

A poważnie to nie wiem ocb. Śmiga, wystarczy zaznaczyć.

[kabanog]

Ktoś tutaj źle linkuje.

Kliknij, aby zobaczyć ukrytą wiadomość (Uwaga! Treść może zawierać spoilery)

[KarBar]

	KarBar napisał:
	W głębi lasu jest na liście. Póki co przechodzę wreszcie przez Wiedźmina.

I dupa, tak masakrycznie mnie ten serial nudzi, że nie potrafię poświęcić mu 20 minut ;o

[Gondola.]

Mogę polecić Siły Kosmiczne (Space Force), ale tylko wtedy, jeśli pozbędziecie się oczekiwań związanych z "drugim the office". To jest kompletnie coś innego, z zupełnie inną dynamiką i pomysłami na siebie. Nie jest to nawet w 1% coś tak genialnego jak Biuro, ale wypada naprawdę solidnie.
Jak jest się fanem Carella, to pozycja obowiązkowa

[Crawler]

Podpinam się, spodobało mi się. Moim zdaniem świetny Malkovich
Chociaż mogliby dać sobie spokój z kilkoma naturalistycznymi, głupawymi dowcipami, ale na szczęście było ich bardzo mało.

[kabanog]

No nie jestem przekonany, czy to takie fajne. Jak dla mnie humor tam wydaje mi się już stary, przemielony przez wiele konceptów. Coś jak z Irlandczykiem, taki serial pasowałby w 2008, a nie teraz. Osobiście nudziłem się oglądając ten serial.

[miXUE]

Locke & Key.
Matko, co to było
Po raz pierwszy w życiu spotkałem się z serialem, którego oglądanie było autentycznie denerwujące, irytujące i wkurwiające. Serio. Czułem po prostu złość. I bardzo doceniłem właśnie książki, filmy i seriale w których decyzje bohaterów są logiczne - niekoniecznie trafne, często bazujące na niepełnej wiedzy, często nietrafne przez strukturę charakterologiczna danej postaci - ale logiczne biorąc pod uwagę wszystkie czynniki.

Tutaj? Bohaterowie popełniają błędy, najbardziej debilne błędy, dokonują fatalnych decyzji sprzecznych z tym co już wiedzą, a wszystko po to by prowadzić fabułę w określonym kierunku. Straszne. Serio straszne, jeszcze jestem zirytowany na myśl o niektórych wydarzeniach.

Tym bardziej to bolesne, bo koncept na serial jest świetny - klimat fantasy, pewnie mógłby być bardziej mroczny (ale nie jest źle, macie na ekranie scenę śmierci kilku osób, w tym jedną taką że zrobiłem wow, to na pewno od 13 lat?), ale stworzyli sobie furtkę (żart słowny bo klucze są ważne w tym serialu) do możliwego tworzenia naprawdę ciekawych przedmiotów, z różnymi zastosowaniami prowadzących do ciekawych sytuacji i cała ta magia jest taka hmm subtelna.

Ale to tylko możliwość - bo wszystko zaprzepaścili 'bad writing' z fatalnym scenariuszem i niesamowicie kiepsko napisanymi wyborami bohaterów. Czyli fatalnym scenariuszem.

Świat: 8/10, w obrębie swojej baśniowej low-magic konwencji nawet dyszka
Konwencja serialu: 5/10, raczej miotali się czy to ma być fantasy, groza, teen drama czy romcom
Scenariusz: -10/10, żenująco słabe.

Dodam że jestem człowiekiem którego średnia ocen na filmwebie wynosi pewnie 7,5/8 na 10 i z reguły nie tracę czasu na pisanie negatywnych opinii. I łatwo mi się czymś jarać, jeśli coś mi się spodoba.

Czy to znaczy że odradzam? Niekoniecznie, świat jest fajny i ciekawy, mnóstwu potencjału, a jak napisałem - bardzo mnie ten serial dużo nauczył o sobie i tego jak bardzo nie umiem zdzierżyć takiego pojęcia na skróty tylko po to by historia szła w kierunku w którym chcę i jak bardzo doceniam logiczne wybory postaci i bohaterów na ekranie czy w książkach.

[Prelude]

Kalifat na Netflixie i Kruk. Szepty słuchać po zmroku (czy jakos tak ) na Canal plus. zerknijcie sobie.